Kiedy w deszczu płyną łzy
Czarny kot wyje rozpalony gorączką
Bezpański pies skowyczy samotny nocą
Kobieta szaleje dzięki myślom o zemście
A mężczyzna zaczyna płakać zmęczony życiem
Wciąż marzę we śnie o lepszym jutrze
Czuję, że marnuję swój czas, zapalając świece na wietrze
Chwytam każdą szansę, która rodzi nadzieję na przyszłość
A serce pełne smutku maluje obraz samotności
Dzień jest słoneczny
A w moim sercu pada deszcz
Nikt nie rozumie bólu mojego serca
Nikt inny go nie poczuje
Bo nikt nie zauważy, że płaczę
Kiedy w deszczu płyną łzy
Kiedy w deszczu płyną łzy
W deszczu płyną łzy
Nie wyprę się słodyczy, której zaznałem
I choć byłem źle traktowany, wciąż wracałem po więcej
Wiem, dokąd zmierzam, nie mając nadziei na rozgrzeszenie
Nie potrafię oddzielić dobrych wspomnień od złych
Dzień jest słoneczny Skarbie
A w moim sercu wciąż pada deszcz
W moim sercu
Nikt nie rozumie bólu mojego serca
Nikt inny go nie poczuje
Bo nikt nie zauważy, że płaczę
Kiedy w deszczu płyną łzy
Kiedy w deszczu płyną łzy
Kiedy w deszczu płyną łzy
Kiedy w deszczu płyną łzy
Dzień jest słoneczny
A w moim sercu pada deszcz
Nikt nie rozumie bólu mojego serca
Nikt inny go nie poczuje
Bo nikt nie zauważy, że płaczę
Kiedy w deszczu płyną łzy
Kiedy w deszczu płyną łzy
Kiedy w deszczu płyną łzy
Kiedy w deszczu płyną łzy
W deszczu płyną łzy…
TEKST: David COVERDALE
ALBUMY: Saints & Sinners (1982), Whitesnake (1987)
TŁUMACZENIE: Marek J. Śmietański