Garmarna – Nåden

Łaska

Po omacku bezradnie szarpię się w ciemności
Znikam jak prawda,
o której wiedziałam
Bezsilnie zmierzam w kierunku świtu
Splątane wstęgi wokół mojego pasa
uniemożliwiają mi odejście

Nadszedł czas, by się pożegnać
Boże z niebios, uratuj mą duszę!
Potrafię uspokoić twe udręki
Jestem ogniem, gdy ty jesteś popiołem
Potrafię rozwiązać wszystkie wstęgi
Wyrwać wstyd z twojej ręki
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

Ciemne mieszkania bez okien
Zaintronizowane w tajemnicy,
o której nikt nie wie
Fałszywe uśmiechy skryte w mroku
Chronią cię
przed ponurą rzeczywistością tego świata

Nadszedł czas, by odpuścić
Spojrzeć w kierunku jutra
Daj mi nadzieję, daj mi wiarę
Daj mi ciszę, daj mi spokój
Daj mi siłę, by powiedzieć tak
Będziemy walczyć – ty i ja
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

Jestem ogniem, a ty jesteś ciemnością
Uncją twego blasku
Mogę ugasić wszystkie nasze udręki
Wiem, że do wieczności
zło i dobro są słowami,
których nie zrozumiesz

Nadszedł czas, by się pożegnać
Boże z niebios, uratuj mą duszę!
Potrafię uspokoić twe udręki
Jestem ogniem, gdy ty jesteś popiołem
Rozpaczliwie walczysz w tej bitwie
Jesteś pusty, a ja jestem wszystkim
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

Nadszedł czas, by się pożegnać
Boże z niebios, uratuj mą duszę!
Potrafię uspokoić twe udręki
Jestem ogniem, gdy ty jesteś popiołem
Potrafię rozwiązać wszystkie wstęgi
Wyrwać wstyd z twojej ręki
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

TEKST: Stefan Brisland FERNER, Emma HÄRDELIN
ALBUM:  6 (2016)
TŁUMACZENIE: Łukasz Jakubiak

Wersja studyjna

Po omacku bezradnie szarpię się w ciemności
Znikam jak prawda,
o której wiedziałam
Bezsilnie zmierzam w kierunku świtu
Splątane wstęgi wokół mojego pasa
uniemożliwiają mi odejście

Nadszedł czas, by się pożegnać
Boże z niebios, uratuj mą duszę!
Potrafię uspokoić twe udręki
Jestem ogniem, gdy ty jesteś popiołem
Potrafię rozwiązać wszystkie wstęgi
Wyrwać wstyd z twojej ręki
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

Ciemne mieszkania bez okien
Zaintronizowane w tajemnicy,
o której nikt nie wie
Fałszywe uśmiechy skryte w mroku
Chronią cię
przed ponurą rzeczywistością tego świata

Nadszedł czas, by odpuścić
Spojrzeć w kierunku jutra
Daj mi nadzieję, daj mi wiarę
Daj mi ciszę, daj mi spokój
Mogę wyleczyć wszystkie rany,
gładząc grzesznie twoje włosy
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

Jestem ogniem, a ty jesteś ciemnością
Uncją twego blasku
Mogę ugasić wszystkie nasze udręki
Wiem, że do wieczności
zło i dobro są słowami,
których nie zrozumiesz

Nadszedł czas, by się pożegnać
Boże z niebios, uratuj mą duszę!
Potrafię uspokoić twe udręki
Jestem ogniem, gdy ty jesteś popiołem
Rozpaczliwie walczysz w tej bitwie
Jesteś pusty, a ja jestem wszystkim
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

Nadszedł czas, by odpuścić
Spojrzeć w kierunku jutra
Daj mi nadzieję, daj mi wiarę
Daj mi ciszę, daj mi spokój
Daj mi siłę, by powiedzieć tak
Będziemy walczyć – ty i ja
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

Nadszedł czas, by się pożegnać
Boże z niebios, uratuj mą duszę!
Potrafię uspokoić twe udręki
Jestem ogniem, gdy ty jesteś popiołem
Potrafię rozwiązać wszystkie wstęgi
Wyrwać wstyd z twojej ręki
Jestem silna, gdy jesteś słaby
Ofiaruj mi noc, zamienię ją w dzień

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.