Metropolis część 1: “Cud i Uśpiony”
Uśmiech świtu
Pojawił się wczesnego maja
Niosła dar ze swego domu
Noc uroniła łzę
By powiedzieć jej o strachu, żalu i cierpieniu
Z których nigdy nie wyrośnie
Śmierć jest pierwszym tańcem, odwiecznym…
Nie ma już wolności
Obydwoje będziecie dusili się w jednym umyśle
Mówiono mi, że cud zdarza się każdego dnia, jeśli tylko się próbuje
Mówiono mi, że w miejsce umierającej miłości rodzi się kolejna
Mówiono mi, że nie pojawi się nikt, kiedy będę czuł się samotny i przestraszony
Mówiono mi, że marzanie o przyszłym świecie odnajdziesz…
… Pływając w jeziorze ognia
Jako dziecko myślałem, że mogę żyć bez bólu i smutku
Jako mężczyzna odkryłem to wszystko, pochłonęło mnie
Jestem wciąż we śnie i tak bardzo się boję…
Gdzieś tam, niczym scena z pamięci
Przewija się obraz wart tysiąca słów
Unikając spojrzeń widniejących przede mną
On znika i nikt nie usłyszy o nim ponownie
Kłamstwo jest drugim, niekończącym się…
Zimna krew miasta uczy nas przetrwania
Zachowaj moje serce w twym spojrzeniu
Wtedy przetrwamy
Nadchodzi trzeci…
Zanim opadną liście
Zanim zamkniemy drzwi
Musi nastąpić trzeci i ostatni taniec
Ten będzie trwał wiecznie
Metropolis spogląda i uśmiecha się życzliwie
Zabiera cię do swego domu
Może to nastąpić tylko wtedy,
Gdy walka między naszymi dziećmi dobiegnie końca
Teraz Cud i Uśpiony wiedzą, że trzecim jest miłość
Miłość jest Tańcem Wieczności.
Dla J.