Muzyka tworzona przez berliński kolektyw DJ/producencki o nazwie Jazzanova wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Najprościej mówiąc, zespół łączy jazzową tradycję z tanecznymi rytmami i elektronicznymi brzmieniami. Jedyny polski koncert to etap trasy związanej z wydanym niedawno albumem The Pool, który Jazzanova wykonała w całości. W nagraniu płyty wzięło udział wielu znakomitych wokalistów, natomiast na scenie w Progresji za wszystkie partie wokalne odpowiadali amerykański wokalista Paul Randolph oraz gitarzysta David Lemaitre. Publiczność tak mocno wciągnęła się w zabawę, którą zaserwowała niemiecka grupa, że o dziwo nie było widać lasu rąk z telefonami komórkowymi (jak to zazwyczaj na przeróżnych koncertach bywa). Dziewięciu muzyków na scenie zaserwowało w Warszawie nu jazz najwyższej próby, który brzmiał niezwykle również dzięki utalentowanej sekcji dętej (puzon oraz saksofon i flet).
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy klubowi Progresja za akredytację foto.