David Garrett – Łódź, Atlas Arena 13.05.2025

Parafrazując cytat* z polskiego filmu – najbardziej podobają się nam piosenki, które znamy. I wiele osób lubi słuchać ich w takich aranżacjach, które pozwalają łatwo rozpoznać oryginał. W przypadku Davida Garretta to jednak nie są ani proste covery, ani jedynie nowe, crossoverowe wersje znanych przebojów.

Niemiecko-amerykański skrzypek najpierw z wielką precyzją wybiera konkretne utwory, potem rozkłada je na czynniki pierwsze, aby finalnie stworzyć aranżacje, dbając z dużym pietyzmem o brzmienie. Nie jest to jedynie „przełożenie” na inne instrumentarium, ale również poszerzenie o orkiestracje przywodzące na myśl muzykę poważną czy też symfoniczną w duchu konkretnego kompozytora (choćby Rachmaninowa, Beethovena czy Paganiniego).

Koncert

David Garrett kolejny raz udowodnił, że umiejętne łączenie gatunków i nastrojów rzeczywiście może dać naprawdę udany efekt. W ramach trasy „Millenium Symphony World Tour 2025” pojawił się w Polsce na 2 koncertach i oczywiście w pełni usatysfakcjonował widownię. Do łódzkiej Atlas Areny wrócił po 6 latach z materiałem bardziej popowym niż rockowym i ponownie podbił serca polskiej publiczności.

Z wydanego w październiku 2024 roku podwójnego albumu Millenium Symphony zabrakło jedynie czterech utworów (spośród aż 24), natomiast pojawił się medley złożony z opracowań fragmentów hitów Nirvany, Run DMC, Ludwiga van Beethovena (z płyty Rock Symphonies, 2010) oraz Micheala Jacksona i Hansa Zimmera (z płyty Encore, 2008). Dwuipółgodzinny show, z mnóstwem atrakcyjnych wizualizacji został podzielony na dwie części, aby – jak legenda głosi – artysta mógł w przerwie potrzymać ręce w wiaderku z lodem. I wcale się nie dziwię, bo David Garrett wkłada tyle serca i energii w swoje koncerty, że ani trochę się w ich trakcie nie oszczędza.

Kluczowe momenty

Señorita – uroczy duet z gitarzystą, Take Me To The Church – monumentalna wizualizacja, Mein Herz brennt – monumentalne brzmienie.

dalszy cigą tekstu pod galerią zdjęć…

Setlista

Seven Nation Army (The White Stripes) / Naughty Girl (Beyoncé) / Moves Like Jagger (Maroon 5) / Señorita (Shawn Mendes & Camila Cabello) / As It Was (Harry Styles) / Dance Monkey (Tones and I) / Take Me to Church (Hozier) / Wake Me Up (Avicii) / The Joker and the Queen (Ed Sheeran) / Despacito (Luis Fonsi) / Mein Herz brennt (Rammstein) / Shape of You (Ed Sheeran) / Blinding Lights (The Weeknd) / Russian Roulette (Rihanna) / Survivor (Destiny’s Child) / The Loneliest (Måneskin) / medley Smells Like Teen Spirit – Walk This Way – Smooth Criminal – The 5th – He’s a Pirate / Titanium (David Guetta, Sia) / Shake It Off (Taylor Swift), bisy – Welcome to the Black Parade (My Chemical Romance) / Viva la Vida (Coldplay)

Marek J. Śmietański

PS. Fotorelacja przygotowana dzięki uprzejmości organizatora – polskiego oddziału agencji Live Nation.

*) Oryginalnie słowa inż. Mamonia w filmie „Rejs” brzmiały: „Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.