Bobby McFerrin to ewenement wśród wokalistów. Nie z powodu czterech oktaw, którymi dysponuje czy otrzymanych 10 nagród Grammy, ani tym bardziej ze względu na piosenkę Don’t Worry, Be Happy. Unikatowego wokalistę czynią z niego partie wokalne ze zmianami tonacji, polifonicznym śpiewem alikwotowym, arpeggiami, scatem i beatboxingiem, a przede wszystkim improwizacje. McFerrin wystąpił we wrocławskim Narodowym Forum Muzyki ze swoim nowym projektem nazwanym Circlesongs, do którego zaprosił swoich współpracowników – Joey’a Blake’a i Dave’a Worm’a oraz 12 polskich wokalistów a capella specjalnie wybranych na ten koncert. Na scenie pojawili się: Olga Szomańska, Judyta Pisarczyk, Marta Ławska (soprany), Dorota Miśkiewicz, Irena Kijewska, Anna Szarmach (alty), Piotr Nazaruk, Krzysztof Pietrzak, Michał Mielczarek (tenory), Piotr Gogol, Daniel Wojsa, Wojciech Myrczek (basy). W programie koncertu znalazły się utwory nawiązujące do tradycji śpiewu chorałowego i muzyki sakralnej, wariacje na temat world music, afrykańskich zaśpiewów i indyjskich rag oraz melorecytacje. Kulminacyjnym momentem było zaangażowanie niemal całej publiczności do wspólnego śpiewania – widownia została podzielona na 6 sektorów i amerykańscy muzycy nadawali ton i rytm wokalnych wejść poszczególnych „sekcji chóru”, do którego dołączały głosy kolejnych „trójek’ wokalistów ze sceny. Niesamowite przeżycie…
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy firmie Good Taste Production za akredytację foto.