Islandzka grupa Sólstafir lubi przyjeżdżać do Polski. W 2017 roku pojawili się aż trzykrotnie: na 2 festiwalach plenerowych (Prog In Park i Summer Dying Loud) oraz w krakowskim klubie Studio. W bieżącym roku zagrali w naszym kraju jedynie dwa koncerty klubowe – w Gdańsku i Warszawie. Niestety kolejny raz Sólstafir zaserwował publiczności materiał przekrojowy, niespecjalnie odróżniający ten występ od ubiegłorocznych (poza tym, że oczywiście był to pełnowymiarowy set). Owszem, gdyby zabrakło takich utworów jak Ótta, Fjara czy Goddes of Ages, widownia z pewnością byłaby zawiedziona, ale nie zaszkodziłoby skupienie się na materiale z ostatnich dwóch albumów, uzupełnionym o te najbardziej pożądane starsze kawałki. Nie zmienia to niepodważalnego faktu, że Islandczycy klubowo prezentują się równie dobrze, jak w plenerze…
Stały od 3 lat skład – Aðalbjörn „Addi” Tryggvason (gitara, wokal), Sæþór Maríus „Pjúddi” Sæþórsson (gitara), Svavar „Svabbi” Austmann (bas), Hallgrímur Jón „Grimsi” Hallgrímsson (perkusja), na scenie warszawskiej Progresji wspomógł Raggi Ólafsson (klawisze) z grupy Árstíðir (zdjęcia z występu supportu można obejrzeć tu).
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy firmie Knock Out Productions za akredytację foto.