Wyspiarze z Sólstafir ostatnio goszczą w naszym kraju często. Dość powiedzieć, że w tym roku wystąpią na wrześniowym festiwalu Summer Dying Loud w Aleksandrowie Łódzkim, a w grudniu zagrają studyjny koncert w Krakowie. Natomiast w sierpniu pojawili się na festiwalu Prog In Park obok Riverside i Opeth. Publiczność zapamięta ten występ jak wyjątkowo brawurowy i energetyczny. Teksty wyśpiewywane przez gitarzystę Aðalbjörna Tryggvasona w języku islandzkim mają znaczący wpływ na odbiór muzyki. Dzięki temu kompozycje uzyskały jakby większą przestrzenność, całość zabrzmiała bardziej epicko, a momentami niemal mistycznie (utwory z dwóch ostatnich albumów – Ótta i Berdreyminn). Sólstafir wypracował sobie wyjątkowo rozpoznawalną osobowość muzyczną, która wyewoluowała z black i viking metalu do czegoś, co trudno opisać. To już nie jest tylko mieszanka wielu pozornie nieprzystających do siebie stylów, ale metal nasycony melodyjnością i emocjami. To trzeba usłyszeć na żywo…
Zespół wystąpił w składzie: Aðalbjörn „Addi” Tryggvason (gitara, wokal), Sæþór Maríus „Pjúddi” Sæþórsson (gitara), Svavar „Svabbi” Austmann (bas), Hallgrímur Jón „Grimsi” Hallgrímsson (perkusja).
Pozostałe fotorelacje: Opeth, Riverside, Blindead, Lion Shepherd.
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy za akredytację firmie Knock Out Productions.