Drugi rok z rzędu grupa zamykająca koncerty festiwalu Ladies’ Jazz w Teatrze Muzycznym to amerykańska legenda jazzu wokalnego. W ubiegłym roku w ramach trasy „50th Anniversary and Final World Tour” do Gdyni zawitał mieszany kwartet The Manhattan Transfer (zdjęcia tu), tym razem był to męski sekstet Take 6, śpiewający przede wszystkim a capella. I nie ma znaczenia, że większość materiału grupy to covery utworów muzyki popularnej (The Beatles, Eric Clapton, Stevie Wonder, Paul Simon, Christopher Cross), jako że w wykonaniu Amerykanów brzmią kompletnie inaczej niż oryginały. Gdy do tego dorzucają amerykańskie standardy (np. Roof Garden Ala Jarreau czy Stand By Me Bena E. Kinga) oraz odrobinę muzyki gospel (Alleluia zaśpiewana na bis), robi się nieziemsko. Właśnie takie powinny być koncerty finałowe wieloletniego festiwalu – znakomity występ zagranicznej gwiazdy o niepodważalnym statusie, po którym z niecierpliwością będzie się czekało na ogłoszenie terminu i line-upu na następny rok…
Grupa Take 6 wystąpiła w składzie niezmiennym od 2011 roku: Claude V. McKnight III, Mark Kibble, David Thomas i Joey Kibble (tenorzy), Alvin Chea (bas) oraz najmłodszy stażem Khristian Dentley (baryton).
Inne festiwalowe galerie: Julia Fordham, Fábia Rebordão, Polskie Evergreeny, Stacey Kent, Grażyna Auguścik & Urszula Dudziak, Magda Kuraś z zespołem, Mikromusic
Marek J. Śmietański
PS. Fotorelacja przygotowana dzięki uprzejmości organizatorów festiwalu Ladies’ Jazz”