Pierwszy głos Marillion swoje lata świetności ma już za sobą, ale mimo to podczas jego występu na Prog in Park widać było pasję i zaangażowanie (zapewne wzniecone „lampką” dobrego wina). O dziwo Fish przyciągnął pod scenę nie tylko swoich rówieśników, ale też wiele – bardziej ciekawskich aniżeli faktycznie uradowanych – młodych twarzy. Wciąż jednak był to udany koncert (pomijając wieńczący Lavender oraz chwilami wręcz fatalne partie klawiszy), w trakcie którego piosenkarz zaprezentował szeroki przekrój swojej solowej dyskografii. Nie zabrakło więc: Big Wedge, Credo, Vigil, Lucky, Internal Exile; jak również jego świeższych numerów, w tym: Feast Of Consequences oraz Man With The Stick. Dla wielu też ogromnym zaskoczeniem było pojawienie się na scenie Johna Mitchella – gitarzysty Areny – który dopełnił występ Fisha o solidne partie solowe.
Inne koncerty: Sermon, Alcest, TesseracT, Opeth, Bright Ophidia, Soen, Haken, Richie Kotzen, Dream Theater.
Zdjęcia: Marek J. Śmietański
Tekst: Łukasz Jakubiak
PS. Dziękujemy firmie Knock Out Productions za akredytację foto.