Wiele zespołów chciałoby mieć tak oddanych, dających się wciągnąć do zabawy i niebywale skocznie (dosłownie) uczestniczących w koncercie. Indierockowa kapela Franz Ferdinand to kolejny popularny w Polsce zespół, który mógł zagrać w wypełnionej sali Stodoły. Szkoci są aktualnie w trasie promującej – wydaną w marcu tego roku – płytę przekrojową zatytułowaną Hits To The Head. Nie ma co ukrywać, że te tytułowe hity wchodzą do głowy, a wierna publiczność dobrze zna ich teksty na pamięć, włącznie z dwoma premierowymi (Billy Goodbye i Curious). Połowę setlisty stanowiły piosenki z pierwszych dwóch płyt FF – debiutanckiej Franz Ferdinand (2004) i You Could Have It So Much Better (2005), wśród których nie mogło oczywiście zabraknąć przebojowych Take Me Out czy Do You Want To. Łezka wzruszenia kręci się w oku, gdy się bierze udział w takich wydarzeniach, widząc jak publiczność jest spragniona normalnych koncertów. A jeśli zespół jest w doskonałej formie, to cieszy tym bardziej…
W roli supportu wystapił Ryder the Eagle…
Marek J. Śmietański
PS. Fotorelacja przygotowana dzięki uprzejmości agencji Charm Music Polska.