Zbigniew Preisner przeciętnemu Polakowi kojarzy się z muzyką filmową, a przecież najpierw współpracował z krakowską Piwnicą pod Baranami. Obserwując publiczność zebraną w Wytwórni w pierwszy piątkowy wieczór Nowego Roku 2018, nietrudno było zauważyć, że niejedna osoba czuje unoszącego się ducha Piotra Skrzyneckiego czy Marka Grechuty. Ze sceny zabrzmiały kolędy z wznowionego niedawno albumu Moje kolędy na koniec wieku (oryginalnie wydanego w 1999 roku). Oprócz kompozytora, kolędy zaśpiewali Beata Rybotycka, Edyta Krzemień, Joanna Pocica oraz Maciej Balcar z Dżemu. Solistom towarzyszyli Dominik Wania (fortepian), Jacek Królik (gitary), Łukasz Adamczyk (bas), Sławek Berny (instrumenty perkusyjne), kwartet smyczkowy ze skrzypkiem Zbigniewem Paletą na czele oraz gościnnie łodzianka Agata Piotrowska-Bartoszek (obój). Z takimi nostalgicznymi koncertami zdecydowanie zbyt rzadko mamy szansę obcować na co dzień…
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy za akredytację foto agencji Paradam.