Mietek Szcześniak zrobił coś niebywałego. Z pomocą (przede wszystkim Paulinho Garcii i Marcina Pospieszalskiego) wydał płytę Nierówni z jedenastoma wierszami ks. Twardowskiego. Marzył o tym od wielu lat, co mogło spowodować dużą presję i efekt działa stworzonego na siłę, jednak udało mu się nagrać album bardzo swobodny w warstwie muzycznej, a dzięki wspaniałym wierszom – prostoduszny, pełen nadziei, a miejscami wręcz słoneczny. I taki był właśnie koncert w łódzkiej Wytwórni – szczery i emocjonalny. Kompozycje Mietka oparte na muzyce brazylijskiej – melodie oparte na bossa novie, sambie, a nawet choro – zagrane w konwencji niemal akustycznej, świetnie współgrały z tekstami Twardowskiego. Dopełnione mnóstwem monologów i anegdot Szcześniaka o poszczególnych tekstach z odniesieniami do codziennego życia, spowodowały, że chyba nikt nie wyszedł z klubu niezadowolony.
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy klubowi Wytwórnia za akredytację foto.