Polscy fani rocka progresywnego doskonale znają zespół RPWL. Niemiecka grupa w szczególny sposób promuje wydany w tym roku album Tales From Outer Space. Nie kombinując w setliście, grają go w całości zgodnie z kolejnością na płycie. Do tego dorzucają kilka kompozycji z początków działalności, co oznacza blisko 15 lat różnicy między większością prezentowanych utworów (pomijając Still Asleep z 2014). Mimo tego, nie czuło się specjalnego rozdźwięku, bo nowym materiałem RPWL na dobre wróciło do swoich „flojdowych” korzeni. Rozbudowane kompozycje okraszone udanymi solami gitarowymi Kalle Wallnera i aksamitnym (jak zawsze) głosem Yogiego Langa, tym razem zostały wzbogacone nieco eksperymentalną elektroniką, co czyni je bardziej interesującymi. Hole In The Sky, Trying To Kiss The Sun i Sleep z pierwszych trzech albumów wciąż robią dobre wrażenie, zwłaszcza dopełnione, zagranym na bis, Cymbaline Pink Floyd.
PS. Warto zauważyć, że gościnnie w trasie z RPWL na basie gra Sebastian Harnack z grupy Sylvan.
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy klubowi Progresja za akredytację foto.