Podczas jesiennej trasy koncertowej Pidżama Porno prezentuje świeżo wydaną płytę Sprzedawca marzeń [recenzja płyty wkrótce na naszych łamach – przyp. red.]. Występowi poznańskiej kapeli towarzyszyły typowe dla punkrockowych koncertów zjawiska – zarówno klasyczne pogo, jak i tradycyjna fala. Trzeba przyznać, że zespół założony przez Krzysztofa 'Grabaża’ Grabowskiego i Andrzeja 'Kozaka’ Kozakiewicza przed 32 laty wciąż imponuje świeżością wykonawczą i trafia do publiczności dość zróżnicowanej wiekowo. Większość piosenek pochodziła z ostatnich trzech płyt (Bułgarskie Centrum z 2004 i Marchef w butonierce z 2001 roku), w szczególności pojawiły się singlowe Hokejowy zamek, Nikt tak pięknie nie mówił że się boi miłości i Wirtualni chłopcy. Pidżama Porno sięgnęła również po kilka utworów z drugiej połowy lat 90. m.in. Ezoteryczny Poznań, Do nieba wzięci czy Gdy zostajesz u mnie na noc. Oczywiście nie mogło zabraknąć poetyckiego, o niepokojącej wymowie Balu u Senatora (nawiązującego tekstem do ósmej sceny III. części Dziadów Adama Mickiewicza) oraz granego zazwyczaj na bis coveru Passengera Iggy’ego Popa.
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy klubowi Wytwórnia za akredytację foto.