Profesjonalizm na najwyższym poziomie i nazwa Leprous właśnie stały się tożsame. Progmetalowcy od płytowego debiutu w 2009 roku systematycznie wspinali się na szczyt, który osiągnęli przy pomocy albumu The Congregation (2015), od którego nieustannie wchodzą na coraz wyższy poziom. Mało kto opuszczał w sobotni wieczór warszawską Progresję, nie będąc pełnym podziwu dla Norwegów. Idealna kompatybilność każdej zagranej nuty przez sześciu muzyków i zaśpiewanej głoski oraz synchronizacja ze światłami jest nie do podważenia. Z oczywistych względów setlista była zestawiona z kompozycji wziętych z Pitfalls [druga płyta zagraniczna w podsumowaniu 2019 – przyp. aut.] i spójnie uzupełniona utworami z poprzednich płyt oraz niezwykłą wersją Angel Massive Attack. Chapeau bas!
Marek J. Śmietański
PS. Dziękujemy agencji Knock Out Productions za akredytację foto.