Grupa Swans – z charyzmatycznym liderem Michaelem Girą na czele – po niemal 6 latach powróciła do koncertowania. Tegoroczna trasa promuje, mający ukazać się 23 czerwca, dwupłytowy album The Begger. Dwa koncerty w Polsce sprzedały się podobno w godzinę, zatem widok licznej grupy ludzi z kartkami treści „Kupię bilet” przed Kinoteatrem Rialto nie wzbudził mojego zdziwienia. Koncert otworzył swoimi ambientowymi kompozycjami długoletni członek grupy Norman Westberg, który w obecnym wcieleniu grupy nie występuje. Krótko po godzinie dwudziestej pierwszej zespół wszedł na scenę, rozpoczynając występ nie mieszczący się w klasycznych ramach koncertu rockowego. Od początku intra poziom dźwięku wręcz hipnotyzował szczelnie wypełniających katowickie Rialto słuchaczy. Długie, kilkunastominutowe kompozycje o zapętlonej wręcz konstrukcji wybuchały ekspresją niezmiennie kontrolującego cały zespół Michaela Giry. Na program koncertu złożyły się kompozycje z płyty Leaving Meaning oraz co najważniejsze premierowe z zapowiedzianego krążka The Begger. Trudno w kilku zdaniach opisać ten wieczór, bo Swans to nie tylko muzyczna legenda, ale również wielowymiarowe muzyczne zjawisko, tak jak wielowymiarowa jest twórczość lidera grupy. Bez wątpienia ten wieczór był wieczorem bez kompromisów, jakichkolwiek kompromisów.
Swans wystąpił w składzie: Michael Gira (wokal, gitara), Kristof Hahn (gitara lap steel), Larry Mullins (mellotron, instrumenty klawiszowe, perkusja), Dana Schechter (gitara basowa, gitara lap steel, instrumenty klawiszowe), Christopher Pravdica (gitara basowa, instrumenty klawiszowe), Phil Puleo (perkusja).
Jacek Raciborski
PS. Fotorelacja przygotowana dzięki uprzejmości Kinoteatru Rialto. Dziękujemy organizatorowi koncertu Winiary Bookings.