Samotnia
Siedzę tu sam w ciemnościach
Czekając na wyzwolenie
Samotny i opuszczony, płaczę
Wyczekuję nadejścia tego czasu
Śmierć oznacza życie
Proszę, pozwól mi umrzeć w samotni
Nienawiść mym jedynym przyjacielem
Ból zaś ojcem
Udręka sprawia mi przyjemność
Śmierć mym sanktuarium
Z rozkoszą jej poszukuję
Proszę, pozwól mi umrzeć w samotni
Przyjmij moją ofiarę
Ma siła napędowa została wyczerpana!
Nikt nie dał mi miłości, ani zrozumienia
Usłysz te słowa
Oczerniaczy i uzurpatorów
Proszę, pozwól mi umrzeć w samotni
Z prochu powstałeś
I w proch się…
Z prochu powstałeś
I w proch się obrócisz.
Siedzę tu sam w ciemnościach
Czekając na wyzwolenie
Samotny i opuszczony, płaczę
Wyczekuję nadejścia tego czasu
Śmierć oznacza życie
Proszę, pozwól mi umrzeć w samotni
Z prochu powstałeś
I w proch się…
Z prochu powstałeś
I w proch się…
Z prochu powstałeś
I w proch się…
Z prochu powstałeś
I w proch się obrócisz.
I proszę, pozwól mi umrzeć w samotni.