Take 6 powróciło! Powróciło – jak sami zaznaczyli – do swojego „drugiego domu”, do Polski. Patrząc, jak wiele osób ten wieczór uszczęśliwił, jak wiele osób na ten wieczór czekało i jak wielka była rozpiętość wiekowa słuchaczy (poczynając od kilkumiesięcznych dzieci na rękach mam, a skończywszy na famach znacznie starszych od członków grupy), te słowa nie wydają się tylko kurtuazją. Biorąc pod uwagę długą historię zespołu (grupa powstała w 1980 roku), 10 nagród Grammy czy współpracę z wieloma znanymi artystami (m.in. Stevie Wonder, Whitney Huston, Ray Charles czy Quincy Jones), koncert stał się podróżą przez całą spuściznę kultury afroamerykańskiej, ale również w inne muzyczne rejony.
Zaczęło się dynamicznie i od natychmiastowego nawiązania kontaktu z publicznością. I tak było do samego końca, czego najlepszym przykładem była atmosfera podczas energetycznej wersji Got To Get You Into My Life The Beatles. Nie zabrakło klasyka Stevie’go Wondera Overjoyed czy utworu Change The world spopularyzowanego w Polsce przez Erica Claptona i tak można by było jeszcze długo wymieniać. Zgodnie z tytułem ostatniej płyty Take 6 – Iconic – na setlistę wieczoru złożyły się same ikoniczne utwory. W mojej pamięci mocno utkwiło wspaniałe wykonanie a capella utworu Homeless Paula Simona z płyty Graceland z pełną paletą odcieni barw męskich głosów i muszę przyznać szczerze, że nigdy na żywo czegoś takiego nie słyszałem. Wszystkim obecnym na sali katowickiego NOSPR-u z pewnością na długo zapadnie w pamięć wspólne wykonanie Stand By Me Bena E. Kinga, bo trudno było znaleźć osobę, która by nie śpiewała razem z zespołem. Z utworu na utwór brzmienie i harmonia głosów Take 6 stawały się coraz mocniejsze, barwniejsze i świeższe, a wszystko miało w sobie niewyobrażalny wręcz ładunek radości potęgowany interakcją z publicznością. Koncert zakończyła owacja na stojąco i dwa bisy. Historię koncertów na Śląsku często opisuje się kolejnymi „odlotami” Spodka, ale wypełniony NOSPR również uniósł się do góry w niedzielny wieczór dzięki magi Take 6.
Jacek Raciborski
PS. Fotorelacja przygotowana dzięki uprzejmości CZAD Concerts / CZAD Backline.
