Idę tam, gdzie latają anioły i zabieram ze sobą swoją duszę…
Martin L. Gore Soul with Me
Grupa Depeche Mode już od dawna jest rasowym rockowym bandem, choć nie zapomniała o synthpopowych korzeniach. Brytyjczycy udowodnili to bezapelacyjnie w krakowskiej Tauron Arenie, podczas drugiego polskiego koncertu w ramach trasy “Memento Mori World Tour”. Po śmierci Andy’ego Fletchera w maju 2022, Martin Gore i Dave Gahan podjęli decyzję o kontynuowaniu działalności i skupili się nad pracą nad nowym krążkiem. W marcu tego roku ruszyli w trasę, rozpoczynając od Ameryki Północnej. W Europie grają od maja, a koncert w Krakowie był czwartym od końca w tej części touru.
Na scenie niezmiennie: stateczny i opanowany Martin Gore schowany za klawiszami bądź z gitarą, intrygujący i zamaszyście energetyczny Dave Gahan, pracujący jak maszyna Christian Eigner schowany za swoją perkusją, solidny i profesjonalny klawiszowiec Peter Gordeno oraz duch Andy’ego Fletchera krążący gdzieś w Tauron Arenie i pozostający w sercach zarówno muzyków, jak i publiczności.
Pierwszorzędna świetlna – i co ważne – nie przesadzona produkcja, dźwiękowo – bardzo dynamicznie, ale ani trochę nie przytłaczająco. Całość doskonale dopełniona satysfakcjonująco zestawioną setlistą. Krótko mówiąc – znakomity koncert z nostalgicznym powrotem do muzyki z XX wieku (z dominacją utworów z krążków Songs of Faith and Devotion, Ultra i Violator).
Setlista: My Cosmos Is Mine, Wagging Tongue, Walking in My Shoes, It’s No Good, Sister of Night, In Your Room, Everything Counts, Precious, My Favourite Stranger, Home, Soul With Me (akustycznie), Ghosts Again, I Feel You, A Pain That I’m Used To, World in My Eyes, Wrong, Stripped, John the Revelator, Enjoy the Silence, bisy – Condemnation
(akustycznie), Just Can’t Get Enough, Never Let Me Down Again, Personal Jesus.
Marek J. Śmietański
PS. Fotorelacja przygotowana dzięki uprzejmości polskiego oddziału agencji Live Nation.
